QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 13, 2006 1:32:53 GMT 1
Zaczatek strony internetowej osiedla Wyględów na Mokotowie w Warszawie.
Historia, Społeczność lokalna, Wywiady narracyjne, Rozwój osiedla...
Internetowa Strona Osiedla Wyględów w zamyśle ma być platformą działań i integracji społeczności lokalnej Wyględowa.
... ruszyła już pierwsza stronka: www.wygledow.neostrada.pl/ W miare wolnego czasu będzie rosła w informacje... mam nadzieje : )
źrodło: Google Earth
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 13, 2006 1:34:44 GMT 1
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 13, 2006 1:52:29 GMT 1
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 13, 2006 1:54:31 GMT 1
Rolnicza przeszłość
Taisa Katner "Puls Warszawy" Nr 12, październik 1998
Wyględów - obszar między Rakowcem a Okęciem to w latach 20. i 30. mlekiem i miodem płynący rejon rolniczy. Z czasem po kawałeczku tereny rolne zaczęły znikać. Najpierw wytyczono ulicę Żwirki i Wigury, potem sukcesywnie następował demontaż terenu, aż do chwili, gdy w roku 1962 weszło tu budownictwo mieszkaniowe i krajobraz rolniczy z tej części Warszawy znikł.
Do dziś jednak pozostały pamiątki po rolniczej przeszłości okolicy. Jedna przetrwała w nazwie "Wiśniowy sad". Jeszcze kilka lat temu w miejscu, gdzie stoją nowoczesne budynki (niedaleko rogu ul. Żwirki i Wigury i 1 Sierpnia) rósł sad wiśniowy. To miło, że nowi użytkownicy nawiązali w nazwie do przeszłości terenu.
Ulica 1 Sierpnia to dawna Czarna Droga. Ocalał przy niej relikt rolniczej świetności okolicy. Co prawda dawne dwustuhektarowe gospodarstwo skurczyło się do 4 ha (uprawia się na nich iglaki), pod adresem 1 Sierpnia 11 ocalało gospodarstwo. Wśród zabudowań możemy podziwiać pałacyk z końca ubiegłego wieku, stupięćdziesięcioletnią stodołę (strzechę zamieniono na papę), ponadstuletnie obory. Jest jeszcze niezwykle malowniczy domek, któremu spod papy na dachu wygląda gont. Całość zabudowań otoczona jest malowniczą otuliną starych drzew tak, że gdy stanie się na podwórku obok studni, trudno zgadnąć, że jest się w Warszawie. Jeszcze 50 lat temu po podwórku chodziły kury i kaczki. Dziś drobiu, a więc i wiejskich odgłosów gdakania, kwakania, jak i typowych dla wsi zapachów nie ma. Ale czas tu stanął. Gospodarstwo zostało wpisane na listę zabytków. Całość robi wzruszające wrażenie. Jakkolwiek wiele pieniędzy potrzeba, by utrzymać je w należytym stanie.
zrodlo: www.echo.3w.pl/cgi-bin/echo/wawa/spacer/wygledow Fotografie autorki
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 17, 2006 17:47:47 GMT 1
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 18, 2006 19:27:25 GMT 1
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 20, 2006 16:58:02 GMT 1
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 21, 2006 12:34:38 GMT 1
Położona na Wyględowie (niech dobrobyt i milosierdzie zawsze beda z ta dzielnica). Niewatpliwymi atutami tej ulicy sa przedwojenne domy po jej poludniowej stronie. Stoja tam wille modernistyczne (oficerow przedwojennego WP) i pare bardzo udanych domow wielorodzinnych. Tworzy to bardzo milą mieszaninę, różnorodność - ciekawe czy zaplanowaną czy tez jest to dzieło "magicznej siły rynku" przedwojennego. Po drugiej stronie, na przedstoku Fortu Mokotów powojenne już szeregowki tzw. czworaki (ale nie dworskie : ). Czesc z nich przebudowywana w ostatnich latach (chyba wraz z zapowiedziami ze ulga remontowa ma sie konczyc) z wiekszym lub mniejszym powodzeniem. Najciekawsza jest jednak sama publiczna przestrzen tej ulicy. Stylizowane na stare latarnie i calkiem sporo rosnacych wzdluz drzew czynia z tej uliczki bardzo mila oprawe do roznego rodzaju spacerow gdy tylko dopisze pogoda. Niestety cześć drzew powoli znika a nowych nikt już nie sadzi. Ciekawe dlaczego zdecydowano sie je umieścić po północnej a nie po południowej stronie gdzie moga zacieniac budynki powojenne. Może są to przedwojenne jeszcze drzewa i myślano wtedy ze bedzie to druga zielona "elewacja" ulicy otwartej od północy na fort? Pomiedzy Fortem a szeregówkami leży pas gruntów “nieuregulowanych w Księdze Wieczystej po 26.10.1945”, które chyba łatwo mogłyby zostać zasiedziane przez mieszkańców, których ogródki stykają się z tą nieruchomością. Taka sytuacja mogłaby utrudniać przyszłą adaptację Fortu Mokotów na funkcje służące społeczności okolicznej i innym mieszkańcom Warszawy. Na samej nawierzchni ulicy Olimpijskiej na asfalcie zainstalowane są progi spowalniajace co zapobiega sytuacji kiedy piesi muszą się obawiać samochodów pędzacych 40-50 km/h po wąskiej uliczce. Taka sytuacja ma miejsce np. na sasiedniej "jednokierunkowej" Miączyńskiej. Przy remoncie strasznie spekanych i nierównych betonowych chodnikow dobrze byłoby przypilnowac dzielnicę aby nie pokryła chodników tym wszechobecnym betonowym badziewiem a może lepiej bazaltową, granitową kostką. Tyle przy tej ulicy stoi zabytkowych budynków a troche dalej jest zabytkowy Fort Mokotów, nadzór konserwatora, chyba są to przesłanki wystaczające.
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 21, 2006 14:47:09 GMT 1
Na Wygledowie stoja raczej skromne domki. w wiekszosci szeregowki lub blizniaki, czasem wille przedojenne. utrzymanie takiego starego domu z lat powojennych czy nawet przedwojennych to nie sa male koszty w porownaniu z mieszkaniem. Atutem na pewno jest wlasny ogrodek a przy tym lokalizacja niedaleko Centrum. Oczywiscie w kontekscie ogolnego zepsucia estetyki i warunkow zycia jaki pozostawila nam koncowka PRLu mozna powiedziec ze takie skromne blizniaki to jest cos luksusowego. Nasze osiedle jest uwazane za lokalizacje jeszcze niedocenianą. a z pewnoscia w przyszlosci wartosc polozonych tu nieruchomosci bedzie rosla.
Gdyby tylko miasto i rzad pomogly (odpowiednimi regulacjami prawnymi i podaza gruntow) to mogloby powstawac wiele energo- i powierzchniooszczednych zwartych zespolow niskiej intensywnej zabudowy - Miast Ogrodów. Taka forma zabudowy jest najprzyjazniejsza dla srodowiska i pozadana przez ludzi czyli inwestorow indywidualnych lub spoldzielczych...
Mielibysmy wiecej Wyględowów...
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 21, 2006 16:31:16 GMT 1
Poniżej link do dyskusji na temat planowanej w przyszlosci trasy NS ktora ma przebiegac obok Wygledu. Raczej na wjazdy na nia na razie nie ma co liczyc. Ale to sie moze jeszcze zmienic jesli beda konsultacje spoleczne i aktywnosc Wygledowiaków.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=752&w=30576723&a=30661048 (trzeba adres ten skopiowac do paska przegladarki bo nasze forum nie rozumie przecinkow w adresach stron)
Trasa NS bedzie przebiegala w okolicach Wygledu wzdluz torow kolei radomskiej najprawdopodobniej na estakadzie. Nie jest to najszczesliwsze rozwiazanie jesli chodzi o estetyke przestrzeni ale drogowcy takimi sprawami sie nie zajmuja. Co innego mieszkancy... beda konsultacje spoleczne. Mam nadzieje.
TROCHE TECHNIKI czyli tak mniej wiecej bedzie NS wygladala:
1.9 Charakterystyczne parametry techniczne inwestycji: klasa techniczna drogi - „S” prędkość projektowa - VP = 80 km/h liczba jezdni - 2 /przekrój uliczny/ szerokość pasa ruchu - 3,50 m liczba pasów ruchu - 2 x 3 szerokość pasa dzielącego - 4,0 m szerokość poboczy gruntowych - 0,75 m, 1,25 m skrajnia pionowa - 4,70 m obciążenie nawierzchni - 115 kN/oś kategoria ruchu - KR6 szerokość pasa drogowego - min. 150 m, max. 200 m rowy obustronne, pochylenia skarp - 1:3, 1,5 dostępność do drogi ekspresowej wyłącznie w węźle drogowym
No i miejmy nadzieje dodatkowo wyciszenie ekranami akustycznymi na wiaduktach na zakrecie. beda konsultacje spoleczne to trzeba bedzie sie udzielac.
Wiecej informacji do sciagniecia ze strony SISKOMU:
www.siskom.waw.pl/trasa-ns.htm
www.siskom.waw.pl/mapy.htm#tns
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 21, 2006 22:32:10 GMT 1
zdjecia satelitarne z google earth
Wygledow z okolica: www.upa-collective.art.pl/jb/ewygledow/wygled_sat.jpg
Wyględów - zblizenie: www.upa-collective.art.pl/jb/ewygledow/wygled_sat_zoom.jpg
A tu zdjecie satelitarne zachowane 2001.10.22. Pochodzi ono z dawnego serwisu Microsoft Terraserver, który byl czyms w rodzaju Google Maps ale dużo wczesniej. Teraz już chyba nie dziala:
O ile pamietam to sa zdjecia z jakiegos rosyjskiego satelity. Jeszcze widac na nich uprawiane pola MPRO - Miejskiego Przedsiebiorstwa Robót Ogrodniczych w mokotowskim klinie napowietrzajacym miasto (obecnie Ekopark i Marina Mokotów) a także odkrywkową budowe metra na Niepodleglosci : )
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 22, 2006 20:18:40 GMT 1
Wywiady narracyjne
Wypytałem na początek moja mamę i babcię, które mieszkają na Wyględowie od końca lat 1950tych, o to jak tu się żylo kiedyś, jakie domy kiedy były budowane, poprosilem o jakieś ciekawostki z życia naszej dzielnicy. Takie wywiady bedę przeprowadzał dalej i publikował tutaj. Może ktoś z czytelników znajdzie jakieś nieścisłości czy doda swoje wspomnienia. Mam nadzieję że uda się tu stworzyć zbiór, który może służyć jako źrodło informacji dla młodszych pokoleń o historii naszego kawałka Warszawy i jego najbliższych okolic. Aby coś napisać wystarczy się zarejestrować na naszym forum.
Moja rodzina sprowadziła sie “na Fort Mokotowski” w roku 1959. Dziadek i babcia wybudowali segment domu-bliźniaka w spółdzielni przy ulicy Miączyńskiej. Moja mama wielokrotnie wspominala że w tamtych czasach nie bylo jeszcze szkół przy ulicy Bełskiej i Spartańskiej a od Miączyńskiej aż do zajezdni tramwajowej przy Woronicza rozciągały się pola zbóż i pokrzykiwały sobie bażanty... Taka to rolnicza geneza naszego Wygledowa odeszła w przeszłość wraz z budową nowych domów. Najpierw bardzo udanej niskiej intensywnej zabudowy jednorodzinnej i wielorodzinnej wokół Fortu Mokotów a potem, w miarę degeneracji naszego “przemysłu” i “wykonawstwa” budowlanego PRLu, wysokich bloków wielorodzinnych osiedla Spółdzielni “Politechnika”. Na szczęście zachował się dość duży udział terenów zielonych w powierzchni ogólnej osiedla. Martwi tylko ich mała dostępność dla mieszkańców. Ale miejmy nadzieję że to się z czasem bedzie zmieniało. Szczególnie teraz gdy nie ma już tak popularnych terenów rekreacyjnych na Polach Wyględowskich za niskimi blokami wzdłóż Etiudy Rewolucyjnej.
Jedynym śladem rolniczej przeszłości jaki dotrwał do czasów mojego dzieciństwa były właśnie tzw. “Pola Wyględowskie” – teren położony w ciągu przewietrzającym miasto pomiedzy Żwirki Wigury i Miłobędzką/Etiudy Rewolucyjnej. Sam system ciągów przewietrzających (klinów nawietrzających) pojawił się w “Szkicu wstępnym Planu Regulacyjnego Warszawy”, który powstał pod kierunkiem Tadeusza Tołwińskiego po powiększeniu terenu Warszawy w 1916 roku (Gzell, Pluta, 2004). Niestety ten kompleksowy system obejmujący kiedyś całe miasto nie przetrwa chyba do momentu zabezpieczenia skoordynowanymi całościowo planami zagospodarowania przestrzennego terenów Warszawy. Obecnie można budować na terenach bez planów miejscowych na podstawie decyzji administracyjnej wydawanej przez urzedników co wielu inwestorów wykorzystuje właśne aby budować tam gdzie z punktu widzenia miasta i jego mieszkańców nie powinno się budowac... Stąd też pewnie do dziś nie ma tych planów. Jeżeli chodzi o nasz klin to został już w połowie zabudowany Ekoparkiem w okolicach parku Pola Mokotowskie, na prawie całej szerokości Mariną Mokotów a i Wiśniowy Park - biurowce po drugiej stronie torów linii kolei radomskiej – z tego co widać będą się rozbudowywać... Według doktora Lecha Królikowskiego (2002) taki gwiaździsty kształt zabudowy aglomeracji, pozostawiający pomiedzy zabudową duże otwarte tereny zielone wnikające głęboko aż do gęsto zabudowanego przedwojennego śródmieścia, wynika niejako z naturalnego rozwoju Warszawy wzdłóż dróg wylotowych. W koncu XIX wieku rosyjska “Twierdza Warszawa” obejmowała miasto ciasnym gorsetem fortyfikacji i można było budować tylko w gęstym i drogim mieście lub właśnie poza pasem fortyfikacji wzdłóż dróg wylotowych. Według Królikowskiego ta właśnie struktura zabudowy została potem wykorzystana przez urbanistów przy projektowaniu zdrowego klimatu miasta. Systemu przewietrzania miasta ze spalin pochodzących z piecy węglowych a obecnie silników samochodowych w czasie bezwietrznych upałów. Jeśli ktoś jest zainteresowany opisem działania tego systemu to odsyłam tu: upacollective.proboards25.com/index.cgi?board=5&action=display&thread=1140563001
Ale właściwie czym jest Wyględów? Dla starszych pokoleń Wyględowiaków była to trochę dziwna konfrontacja z nazwą “Wyględów” gdy pojawiła się ona na nowych niebieskich tabliczkach Miejskiego Systemu Informacji. Zwyczajowo mówiło się raczej że mieszka się “na Forcie Mokotów”, “Jadę na fort” a nie na Wyględów. Jak się okazuje już w bardzo dawnych czasach istniała tu wieś Wyględowo-Kościesze. Trzeba będzie zgłębić tą informację kiedyś. Ciekawe jak żyło się we wsi u zbiegu Bełskiej i Woronicza? Kto był właścicielem? Kto to byli Kościesze? Oficjalnie Wyględów jest osiedlem w dzienicy Mokotów ograniczonym ulicami Wołoską ze wschodu i Żwirki i Wigury z zachodu, na południu sięga Woronicza a na północy aż do Pól Mokotowskich i ulicy Rostafińskich. Już od dawnych lat chyba od podstawówki znałem i używałem nazwy Wyględów, którą wypatrzyłem pierwszy raz w takim kultowym kwadratowym atlasie Warszawy wydawanym za PRLu przez PPWiK. Moja rodzina raczej przywykła do niej dopiero ostatnio.
Czasem latem kiedy jestem na Wyględzie wydaje mi się że jestem na wsi a nie w mieście. Z mojego dzieciństwa pamiętam jeszcze koguty piejące co rano gdzieś w okolicach narożnika ulic Bełskiej i Miączyńskiej. Z pewnością wpłynęło to na mój odbiór naszej okolicy jako takiej idyllicznej wioski w mieście, ktora jednocześnie jest zaledwie 13 minut transportem publicznym od ścisłego centrum Warszawy. Nie wiem skąd w mieszkańcach Wyględowa, moich znajomych bierze się takie mocne poczucie identyfikacji z tym osiedlem. Coś w tym jest. Może tutejszy specyficzny klimat. Może też pewna doza tajemniczości, która wiąże się z terenami Fortu Mokotów, pól i szklarni na Polach Wyględowskich gdzie teraz powstała Marina Mokotów. Czy może też wielka ilości terenów zielonych i miejsc trudno dostępnych jakie tu mamy. Może specificzny klimat społeczny z niższą chyba niż gdzie indziej ilością chołoty. W tym kontekście śmiesznie brzmią argumenty zwolenników grodzenia i zamykania przed okolicznym “elementem” Mariny Mokotów, która właśnie u nas na Wyględowie powstaje.
Ale przejdźmy w końcu do wywiadów z mieszkańcami Wyględowa. Moja bacia i mama opowiedziały mi trochę o początkach ulicy przy której mieszkamy (Miączyńska) i powojennym rozwoju osiedla Wyględów. Moim dziadkom udało się zbudować dom jeszcze w ostatnim momencie zanim wielkie przedsiebiorstwa państwowe zmonopolizowaly “podaż” mieszań w Polsce. Taka sytuacja doprowadziła w całym kraju do całkowitej dominacji w budownictwie wykonawstwa, a co za tym idzie fatalnej jakości architektury i wykonania budynkow (przeważnie prefabrykowanych) a także korupcji i ciągłego niedoboru mieszkań, infrastuktury społecznej i technicznej w nowych zespołach mieszkaniowych. Domki bliźniaki wzdłóż Miączyńskiej zostały wybudowane przez parę niewielkich spółdzielni mieszkaniowych pod koniec lat 1950tych. W przypadku mojej rodziny była to spółdzielnia PANu. Aby zostać członkiem tych spółdzielni trzeba było pracować w odpowiednich instytucjach lub znać kogoś kto wiedział o budowie. Takie to były czasy. Nasz dom był budowany przez chłoporobotników z budowy jakiegoś osiedla robotniczego na Pradze, prawdopodobnie tego w okolicach placu Hallera na co mogłoby wskazywać identyczne wyposażenie budynków w stolarkę. Ale może wtedy wszyscy mieli takie same wyposażenie...? Na Miączyńskiej na odcinku od Bełskiej do Spartańskiej powstały domki według paru podobnych gabarytowo projektów. Domy z dachem czterospadowym występują w dwóch odmianach rożniących się miedzy sobą usytuowaniem klatki schodowej. Domy z dachem dwuspadowym znajdują się w środkowej części po południowej stronie ulicy. Prawdopodobnie zostały one zaprojektowane przez profesora Gutta, który tu mieszkał, ale jeszcze tego na pewno nie potwierdziłem. Ciekawe jest że mają kuchnię od strony południowej. Mniej wiecej po środku ulicy stoi prostopadle do niej wielorodzinny przedwojenny jeszcze budynek, w którego piwnicy mieści się barek. Budynek ten ma bardzo ludzką skalę i prawdopodobnie był zaplanowany jako stojący wzdłóż dawnej ulicy, wyznaczonej według parcelacji przedwojennej przewidzianej dla tego terenu. Najciekawsza w tym budynku wydaje mi się jednak ściana od strony ulicy Miączyńskiej. Na niej można zauważyć ślady odprysków po wybuchach (granatów może bomb?) prawdopodobnie z czasów Drugiej Wojny Światowej. Pobliski Fort Mokotów (Radiostacja Warszawa 2) był mocno bombardowany podczas wrześniowej obrony Warszawy więc może jakaś bomba zbłąkała się i wybuchła nieopodal...? Moja babcia opowiadała o tym jak fatalną nawierzchnię miała nasza ulica zaraz po sprowadzeniu się tu. Podobno wszędzie było straszne błoto i mieszkający tu amerykanscy dyplomaci “śmieli się do rozpuku” i fotografowali te nasze spartańskie warunki. Moja prababcia kiedy pierwszy raz tu przyjechała to powiedziała: “Gdzie mnie tu przywieźli?” i chciała od razu wracać na Gocławek gdzie rodzina mieszkała wcześniej. Na samym początku wiele domów było podnajmowanych właśnie dyplomatom. U naszych znajomych podczas jednej z ulew woda wlała się do garażu i zalała amerykańskim najemcom samochód. Sam pamiętam z dzieciństwa, że mieliśmy murzyńskiego sąsiada co w PRLu było niewątpliwie ciekawostką. Mieszkańcy ulicy zaczęli własnym sumptem utwardzać kawałki nawierzchni i taka “kostropata” Miączyńska przetrwała do czasu kiedy nagle “przyjechała ekipa i położyła nową nawierzchnię” z betonowej trylinki na całości. To samo powtórzyło się parę lat temu, kiedy to przy remoncie gmina zafundowała nam piękny asfalt, badziewną betonową kostkę i “rynsztoki” : ) Ciekawe że metody działania gminy nie zmieniły się od tamtych czasów. Zero konsultacji społecznych, decyzja podjęta “na górze”. Dobrze że przynajmniej są dwa kolory tej kostki. W domu obok nas mieszkała kiedyś rodzina sierżanta Marines. Kiedys podobno była u nich pani Nixonowa na herbacie, ale mojej babci najbardziej utkwiła w pamięci historyjka z psem. Rodzina Amerykanów miała setera i kiedyś babcia zauważyła że dzieci bawią się ładując do wiaderka dziecinnego piasek i sypiąc go na psa. Zwróciła uwagę matce ale w odpowiedzi usłyszała że to jest właśnie bezstresowe wychowanie dzieci...
to be continued...
Gzell, S., Pluta, K., (2004): Urbanistyka - Peryferia i Centrum Warszawy a jej stołeczność, Urbanista, Warszawa 2004
Królikowski, L., (2002): Twierdza Warszawa, Bellona, Warszawa 2002
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 23, 2006 12:20:26 GMT 1
Info od Ziomala z Etiudy:
podobno "w podstawówce na Wyględów mówiło sie Henryków i tak było na mapach z PRL-u"
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 23, 2006 13:12:07 GMT 1
W ramach modernizacji linii kolejowej przeprowadzanej obecnie przez PKP PLK ma być dodany nowy przystanek osobowy Szybkiej Kolei Miejskiej na Wyględowie. Przystanek "Warszawa Żwirki i Wigury" będzie zlokalizowany obok biurowców Wiśniowy Park pod wiaduktem ulicy Żwirki i Wigury. Będzie można stąd szybko dojechać do Dworca Zachodniego i dalej do centrum i prawobrzeżnej Warszawy. W drugą strone do Piaseczna i Zalesia. Rakowiec i Wyględów mają duże szczęście: Polskie Linie Kolejowe traktuja inwestycje priorytetowo bo pierwszy etap modernizacji tej linii będzie kolejowym dojazdem do Portu Lotniczego Okęcie. Muszą dotrzymywać terminów bo jest finansowanie z UE. Jest duże prawdopodobieństwo że pociagi SKM będą jeździły po zmodernizowanej linii już w najbliższej przyszłości. Zakładając oczywiście że SKM będzie się dalej rozwijał a nie był tylko przedwyborczym marketingiem.
Podczas konsultacji społecznych pojawiła się szansa na budowę kładek nad torami prowadzących na drugą stronę linii.
Linia radomska - opis projektu: www.erdf.pl/konsultacje.radom/zadanieI.asp
i jeszcze cytat (źródło: Gazeta Wyborcza, 21 lutego 2006): "jeśli w tym roku uda się wykupić tereny wojskowe koło dawnego fortu Zbarż, do 2008 r. będzie przebudowana stacja Służewiec i wytyczona linia do lotniska na Okęciu."
|
|
QBA59
upa-collective
Posts: 386
|
Post by QBA59 on Feb 24, 2006 17:39:59 GMT 1
|
|